Zdjęcie całej gromadki (a jakże inaczej) wylądowało na insta i FB z pytaniem, który kolor na moich paznokciach powinien zagościć jako pierwszy. Większość z Was zgodnie wskazała mięte.
I tutaj zaczęła się zabawa.
Pomalowałam paznokcie tak jak zawsze dwiema warstwami lakieru -
rozprowadzanie super, pigmentacja rewelka, pędzelek wygodny. Coś mnie
jednak podkusiło i stwierdziłam, że wypróbuje też nabłyszczający i
przyspieszający wysychanie top coat. Jak się potem okazało - błąd!
0 komentarze:
Prześlij komentarz